Takimi, między innymi, słowami czternastoletni Florian z Szamotuł pisał do prowincjała swoją prośbę o przyjęcie do zakonu. Był to późniejszy wielki czciciel Matki Bożej Wejherowskiej i Maryjny kaznodzieja, o. Salwator Augustyniak.
Florian Augustyniak urodził się 26.04.1919 r. w Szamotułach w rodzinie Marcina i Katarzyny Koniecznej. W latach 1933-1939 był alumnem Niższego Seminarium Duchownego Franciszkanów w Kobylinie. Niewiele więcej wiemy o tym okresie jego życia. Podobnie jak wielu innych uczniów serafickiego kolegium postanowił wstąpić do zakonu.
Nowicjat rozpoczął 14.08.1939 r. w Wieluniu pod imieniem brat Salwator. Niestety, już po dwóch tygodniach gdy na Wieluń spadły pierwsze bomby, został zmuszony wraz z całym swoim kursem opuścić klasztor. Zdecydowano o rozwiązaniu nowicjatu. Młody nowicjusz nie dał jednak za wygraną i zamiast do domu rodzinnego wybrał się do Panewnik. Tu mu doradzono aby udał się do nowicjatu prowincji św. Jadwigi w Borkach Wielkich. I tak też uczynił. Takim sposobem od października tego samego roku na nowo rozpoczął nowicjat. Po upływie roku, 15.10.1940 r. tam też złożył profesję czasową.
Studia filozoficzno-teologiczne rozpoczął w Kłodzku (1940-1941), ale niebawem, prawdopodobnie ze względów bezpieczeństwa, przeniósł się do Monachium, w prowincji bawarskiej. Zamieszkał w słynnym klasztorze św. Anny. Tam złożył również profesję wieczystą 8.12.1943 r. oraz przyjął święcenia prezbiteratu 21.12.1944 r. z rąk kard. Michała Faulhabera. W Bawarii pozostał jeszcze do ostatecznego zakończenia studiów w 1946 r.
W sierpniu 1946 r. wrócił do prowincji, do klasztoru, który musiał opuścić jako nowicjusz. Tym sposobem najpierw był katechetą w Niedzielsku koło Wielunia. Następnie, w latach 1946-1950 był wikariuszem parafialnym i katechetą w Panewnikach. W latach 1950-1957 przebywał w Wejherowie gdzie od 1950 do 1956 pełnił funkcję wikarego domu i katechety.
To właśnie w tym czasie w Wejherowie nabrał szczególnego impetu rozwój kultu maryjnego. Od 1953 r. zaczęto tam uroczyście zasłaniać Cudowny Obraz. Po raz pierwszy uroczyste odsłonięcie nastąpiło w święto Matki Bożej Gromnicznej 1953 r. W tym dniu inicjator tego zwyczaju i gorliwy propagator kultu maryjnego o. Salwator Augustyniak, nawiązał w swoim kazaniu do dawnej tradycji czci maryjnej w wejherowskiej świątyni: „Albowiem obecnie nadchodzi czas, aby odnowić dawny kult Matki Bożej, o którym słyszeliście od swoich przodków, że tutaj w Wejherowie, był on zawsze żywy za czasów dawnych zakonników, wypędzonych przez Prusaków w l875 r”.
W latach 1957-1959 należał do klasztoru w Poznaniu. Następnie był przełożonym we Wronkach (1959-1965), a latach 1965-1970 był ponownie wikarym domu w Wejherowie. W latach 1970-1973 był w Helu, gdzie od 1971 do 1973 pełnił funkcję proboszcza. Ze względu na zły stan zdrowia ponad pół roku spędził jako rekonwalescent u służebniczek w Bielsku-Białej Kamienicy. Następnie przebywał ponownie w Poznaniu (1973-1977) a od 1977 r. aż do śmierci należał ponownie do wspólnoty klasztornej w Wejherowie.
O. Salwator zmarł 1.06.1989 r. w szpitalu w Wejherowie. Przez długie lata zmagał się z cukrzycą, a kiedy poddał się operacji pęcherza, jak to nieraz bywa, operacja się udała ale pacjent zmarł. Został pochowany w Wejherowie.
O. Salwator był dobrym kaznodzieją, misjonarzem i rekolekcjonistą. Zostawił po sobie niemały zbiór kazań. We wspomnieniu pośmiertnym napisano: „Kalwaria Wejherowska i kościół z obrazem Matki Bożej Wejherowskiej były jego miłością życia. Szczególnie przez swoje kazania przyczynił się do ożywienia kultu MB Wejherowskiej. Nie dożył do koronacji Obrazu, a jeśli do tego dojdzie to w znacznej części będzie to zasługa o. Salwatora”.
Żył 70 lat, w Zakonie 49, w kapłaństwie 44. Był jednym z dwóch nowicjuszy z 1939 r. którzy, mimo wybuchu wojny, pozostali w zakonie.
o. Ezdrasz Biesok OFM